Wraz z początkiem nowego roku wiele osób podejmuje różne postanowienia. Jedni chcą schudnąć, inni zrobić prawo jazdy, jeszcze inni przebiec maraton. Jednak znaczna część tych zamiarów szybka spala na panewce, ponieważ mobilizacja okazuje się chwilowa. Ludziom brakuje motywacji do działania.
Trening automotywacji
Dzieje się tak, ponieważ jej przypływy i odpływy są czymś naturalnym. Tylko naprawdę zdeterminowane jednostki pozostają przy swoich postanowieniach i je realizują.
Wahania poziomu motywacji mają swój początek w naszej fizjologii. Mobilizacja do czegoś, co nie jest naszą codziennością, oznacza dla organizmu (mózgu) stres. Ten ostatni pobudza nas; sprawia, że działamy na najwyższych obrotach. Jednak nikt nie jest w stanie wytrwać na takim poziomie aktywności cały czas.
Współczesny rynek pracy i wymagania zawodowe stawiane pracownikom zmuszają nas jednak do funkcjonowania na pewny, stale wysokim poziomie. Musimy ciągle wypracowywać wyniki, mobilizować podwładnych, szybko podejmować trudne decyzje wymagające przeanalizowania w krótkim czasie wszystkich wad i zalet każdego z rozwiązań.
Stale jest więc nam potrzebna energia, która będzie nas napędzać. Trzeba wykonywać trening automotywacji. Najpierw musimy przygotować do niego organizm. Okres wstępny trwa trzy tygodnie. Właśnie tyle trwa wyrabianie w sobie nawyku, który staje się naturalnym działaniem, a później cechą charakteru. Żeby więc noworoczne postanowienia się spełniły, musimy spróbować w nich wytrwać przez minimum 20 dni.
Poza czasem ważnym aspektem treningu automotywacji jest nagroda. Tej ostatniej nie trzeba traktować dosłownie. Laurem może być euforia sukcesu i wiara w sukces.
Trzeba więc tak planować swoje działania, żeby po przetrwaniu trudnego początku pojawiło się w nas przekonanie, że nam się uda coś zrealizować. Z czasem wiara w sukces też staje się myślowym nawykiem, który bardzo przydaje się w pobudzaniu w sobie motywacji.